poniedziałek, 19 października 2015

Pieczone kasztany i krem kasztanowo-karmelowy

Pieczone kasztany


Korzystając z pełni sezonu kasztanowego polecam zaopatrzyć się w świeże kasztany jadalne i upiec dużą porcję dla siebie i rodziny. Taka jesienna przegryzka świetnie sprawdza się na wszelkich spotkaniach rodzinnych czy z przyjaciółmi gdy każdy skubie jeszcze gorące kasztany i zjada ze swoim ulubionym dodatkiem. Kasztany smakują trochę jak orzechy, trochę jak słodkie ziemniaki. Serwowane na ciepło są po prostu fantastyczne i bardzo łatwe w przygotowaniu.






SKŁADNIKI:



dowolna ilość kasztanów jadalnych

opcjonalnie: sól gruboziarnista,

cynamon,

miód



PRZYGOTOWANIE:

Wybieramy duże, świeże, nieuszkodzone kasztany i świecącej łupince. Starsze sztuki, które leżą już dłuższy czas w sklepie są przesuszone i twarde a co za tym idzie niezbyt smaczne.

Kasztany myjemy, osuszamy i nacinamy na krzyż ostrym nożykiem. Najlepiej zrobić to dość szeroko po wypukłej stronie kasztana, nacinając nie tylko łupinę ale też błonkę znajdującą się pod nią. Będzie łatwiej wydobyć go ze skorupki. Kasztany pieczemy w 200 stopniach C przez 20 minut. Obieramy z łupinek i brązowej błonki.

Serwujemy wg gustu posypane gruboziarnistą solą, cynamonem lub skropione miodem.

************************************************************************************

 
Krem kasztanowo-karmelowy



Korzystając z pełni sezonu kasztanowego polecam przygotować domowy krem kasztanowo-karmelowy. Świetnie nadaje się do przekładania tortów i ciast, smarowania pieczywa czy wyjadania łyżeczką. 


 



SKŁADNIKI:



300g kasztanów jadalnych

100g cukru

200 ml śmietanki 30%

¼ łyżeczki soli



PRZYGOTOWANIE:

Kasztany myjemy, osuszamy i nacinamy na krzyż. Najlepiej zrobić to dość szeroko po wypukłej stronie kasztana. Będzie łatwiej wydobyć go ze skorupki. Kasztany pieczemy w 200 stopniach C przez 20 minut. Obieramy z łupinek i brązowej błonki.

Kasztany można również ugotować przez około 20-25 minut w bardzo małej ilości wody (tylko tyle aby je przykryła). Przed gotowaniem kasztany nacinamy.

Obrane kasztany blendujemy. Jeśli chcemy by krem był gładki i jedwabisty trzeba zmiksować je bardzo dokładnie, jeśli lubicie chrupiące, kawałki kasztanów nie musicie bardzo przykładać się do rozdrabniania.

W małym garnku z grubym dnem karmelizujemy cukier. Jasny karmel nie zdominuje smaku kasztanów, jeśli przetrzymamy go niemal do zbrązowienia karmel będzie bardzo wyrazisty i lekko gorzkawy. Gdy osiągniemy pożądany przez nas stopień karmelizacji cukru dolewamy śmietankę i intensywnie mieszamy aż cukier całkowicie się rozpuści. Dodajemy około ¼ łyżeczki soli i dodajemy zmiksowane wcześniej kasztany. Aby ułatwić ich rozprowadzenie w płynie możemy pomóc sobie blenderem.

Gorący krem przelewamy do wyparzonych słoików i zakręcamy.

Przechowywać w lodówce.



Uwaga: Jeśli wolicie mniej słodkie kremy możecie ograniczyć cukier o połowę i dodać więcej kasztanów (około 450g).

2 komentarze:

  1. muszę sobie koniecznie takie pyszności zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, ten krem! Coś wspaniałego :)
    Ja właśnie dzisiaj kupiłam pierwsze w tym roku kasztany :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly

Printfriendly