W zeszłym tygodniu zaskoczyło mnie święto dyni w szkole mojego syna. Popołudniu dzień przed świętem okazało się że mam przygotować na jarmark jakieś dyniowe danie. Skoro grupą docelową miały być dzieciaki od razu pomyślałam o babeczkach. Pomysł okazał się trafiony a żadna muffinka się nie ostała. A syn z żalem stwierdził , że zjadł tylko jedną. Skoro dzieciakom smakowało to może i Wy się skusicie?
Pieczona
dynia świetnie nadaje się jako dodatek do słodkich wypieków.
Pozbawiona części wody ma bardziej wyrazisty smak. Świetni
komponuje się z starta skórką cytrynową i gorzką czekoladą.
Przepis z bloga kwestiasmaku.pl po moich modyfikacjach.
SKŁADNIKI:
(na
14 sztuk)
100
g masła
50
ml oleju
1
łyżeczka cynamonu
1
łyżeczka gałki muszkatołowej
2/3
szklanki puree z pieczonej dyni
1
szklanka cukru
3/4
szklanki mąki ziemniaczanej
2
jajka
2/3
szklanki mąki pszennej
1/2
łyżeczki sody
100
g zmielonych orzechów włoskich
około
10 kostek gorzkiej czekolady
PRZYGOTOWANIE:
Pieczemy
dynię: dynię dowolnej wielkości przekroić, wydrążyć i pokroić
w ósemki lub jeśli jest bardzo duża w jeszcze mniejsze kawałki.
Położyć na blaszce skórką do dołu i wstawić do piekarnika
nagrzanego do 200 stopni C. Piec przez około 1 godzinę, lub do
czasu aż dynia będzie miękka. Miąższ oddzielić od skórki i
zmiksować blenderem na puree. Odmierzyć potrzebną ilość.
Piekarnik
nagrzać do 170 stopni. Formę do muffinów wyłożyć papilotkami.
Masło
roztopić w rondelku, dodać cynamon i gałkę muszkatołową.
Zagotować i gotować przez około 1 minutę. Dodać purée z dyni i
gotować przez kolejną minutę.
Następnie
kolejno dodawać
cukier, mąkę ziemniaczaną, po jednym jajku oraz mąkę pszenną
wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na koniec dodać zmielone
orzechy i wymieszać.
Masę
wyłożyć do papilotek, do około 2/3 ich wysokości. Każdą kostkę
czekolady pokroić w 4 części i włożyć po 3 kawałeczki
czekolady do każdej babeczki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i
piec przez około 23 minuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz