Kiedyś straciłam
zacięcie do domowych lodów, bo w moich zawsze pojawiały się
kryształki lodu, które skutecznie odbierały mi apetyt. I tak przez
lata byłam na nie obrażona. A niesłusznie.
Do wyrobu domowych
lodów wcale nie jest niezbędna maszynka do lodów. Owszem ułatwia
pracę ale bez niej też możemy uruchomić mrożoną produkcje na
skale domową. Jakąkolwiek recepturę przerabiamy trzeba pamiętać
o mieszaniu lodowej masy. Ja robię to co pół godziny do czasu aż
dobrze zamarznie. Trwa to kilka godzin a więc jest czasochłonne
(ale nie pracochłonne).
Truskawki pieczone
z odrobiną balsamico i cukrem, odparowują sporo wody a ich smak się
wyostrza. Nie bójcie się, ocet jest zupełnie nie wyczuwalny w
końcowym produkcie ;)
SKŁADNIKI:
(na około
800ml)
450g truskawek
450g truskawek
3 łyżki cukru
łyżka kremu
balsamicznego
330ml śmietanki
kremówki
2 łyżki cukru
pudru
miąższ z ½ laski
wanilii
WYKONANIE:
Truskawki myjemy,
odcinamy szypułki i kroimy na 2 lub 4 części. Mieszamy z trzema
łyżkami cukru i łyżka kremu balsamicznego i wykładamy do
naczynia żaroodpornego. Pieczemy w 170 stopniach C przez około 40
minut. Miksujemy na gładko. Studzimy a następnie chłodzimy w
lodówce.
Śmietankę
kremówkę ubijamy z dodatkiem cukru pudru oraz miąższu z ½ laski
wanilii do uzyskania puszystej, ale nie do końca sztywnej masy.
Dodajemy zmiksowane i schłodzone truskawki i miksujemy do połączenia
składników.
Jeżeli lubimy lody
w esy-floresy możemy masę truskawkową przemieszać szpatułką,
ale nie do końca a jedynie tak by powstały truskawkowe mazańce ;)
Masę przekładamy
do pojemnika do zamrażania i mieszamy co pół godziny do
całkowitego zamrożenia. W zależności od temperatury w lodówce
zajmie to kilka godzin…. Ale naprawdę warto czekać ;)
Muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńGotowy lód wygląda świetnie i musi genialnie smakować :) Można użyć ksylitol IG ma niski i staram się go coraz częściej używać w kuchni:)
OdpowiedzUsuń